seafarer seafarer
3409
BLOG

Co z tymi Niemcami?

seafarer seafarer Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 89

Bruksela grozi sankcjami Polsce, Czechom i Węgrom. Że nie chcą przyjmować imigrantów. To gorący temat dzisiaj. Ale na statku, czas płynie inaczej. Tak jak w Narnii :), choć z innych zupełnie powodów. Więc wróćmy na chwilę do tego, co było newsem dziesięć dni temu.

Otóż Polska została wybrana do Rady Bezpieczeństwa ONZ. Miło było słyszeć i czytać. Sto dziewięćdziesiąt do zera w Nowym Jorku. A totalna opozycja kiedyś ‘darła szaty’, że Polska jakoby skompromitowała się, bo w Brukseli było 27 do 1. Co więcej, tym razem nikt nie głosował przeciwko a tylko dwa państwa wstrzymały się od głosu. Głosowanie było tajne i oficjalne komunikaty nie podają, jakie to państwa. Ale słychać głosy, że te dwa państwa to Rosja i … Niemcy.

Jeżeli to prawda, to tak jak przedtem było miło tak teraz jakby trochę mniej. Że Rosja się wstrzymała to nic dziwnego. Ale Niemcy? Nasi sojusznicy z NATO? Co im przyszło do głowy żeby się wstrzymywać? Stefan Kisielewski, kiedyś jeszcze za komuny, w swoich Dziennikach napisał, że Niemców, którzy normalnie są pracowitym, kulturalnym i spokojnym narodem, co jakiś czas ogarnia szaleństwo. I sprowadzają na Europę nieszczęścia. To szaleństwo przychodzi na nich wtedy, gdy stają się zbyt potężni i nie mają w Europie przeciwwagi.

Kilka miesięcy temu, Brytyjczycy zagłosowali za brexitem. I Niemcy zostali w Unii sami. To znaczy bez równorzędnego partnera. Co prawda jest jeszcze Francja. Ale Francja schodzi na psy. To określenie to metafora oczywiście. Ale faktem jest, że Francja coraz mniej się liczy. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia z Mińska, gdy A.Merkel prowadziła rozmowy z Putinem w tzw. ‘formacie normandzkim’. Prezydent Hollande siedział przy niej jak komiwojażer czy też sprzedawca domokrążca. I po całym jego zachowaniu, niemalże widać było, co przede wszystkim zaprząta jego myśli. Ta myśl była jedna. Jak to zrobić, aby mimo nałożonych na Rosję sankcji, jednak Rosji mistrale sprzedać?

W Mińsku się nie udało. Ale potem trafił się nasz Donald T. (nie mylić z Donaldem T. zza oceanu, który wygląda na to, że bardziej jest nasz niż ten z Brukseli), co dla ‘żyrandola’ w Brukseli gotów był zrobić wszystko. I podobno obiecał, że Polska kupi caracale, żeby zrekompensować odszkodowanie, które Francja musiała zapłacić Rosji za zerwanie umowy na mistrale. Oczywiście obiecał za poparcie Francji przy wyborze do tego ‘żyrandola’.

I wszystko było na dobrej drodze. Skręcony naprędce przetarg zaklepał sprawę. Ale Ewa K, którą nasz Donald zrobił premierem żeby dopilnowała dokończenia interesu, przegrała wybory. I pieniądze, za caracale, tak jak wcześniej za mistrale, też odleciały w siną dal. A dzisiaj, zmiennik Francois Hollande’a, mimo że w wielkiej polityce nowa twarz, idzie tą samą drogą. Drogą komiwojażera i grozi Polsce. Dlaczego? Bo firma Whirpool przeniosła produkcję lodówek z Amiens we Francji do Łodzi w Polsce. Prezydent Macron grozi Polakom sankcjami by nie wyszło na to, że Francuzi zostaną zarówno bez zasad jak i bez pieniędzy (o tym, że mają pieniądze chełpił się jego poprzednik Hollande).

Anglicy zabrali zabawki i poszli sobie. Francuzi myślą o kasie tylko. I tak oto Niemcy zostali w Unii sami. Jak wspomniałem wcześniej, w tym sensie, że bez żadnej przeciwwagi.

O tym, czy Niemcy były jednym z dwóch państw, które się wstrzymały przy wyborze Polski do Rady Bezpieczeństwa to nie wiadomo, bo głosowanie było tajne. Ale to, że chcą sankcji dla Polski, Czech i Węgier za imigrantów to wiadomo wszem i wobec. Bo, co do tego, że Angela Merkel rządzi w Unii to chyba też nikt nie ma wątpliwości. A jak by ktoś miał to przypomnę. Zanim przeprowadzono głosowanie (którego tak właściwie to też nie było) w sprawie wyboru nowego przewodniczącego Rady Europejskiej pani kanclerz w Bundestagu ogłosiła, kto będzie wybrany.

Co z tymi Niemcami? Czy aby nie zaczynają ‘odlatywać’? Jak to im się już nieraz zdarzało w przeszłości? I jak o tym niegdyś przestrzegał Kisiel?

seafarer
O mnie seafarer

Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka