seafarer seafarer
1477
BLOG

O Tusku, Owsiaku i Klątwie

seafarer seafarer Charytatywność Obserwuj temat Obserwuj notkę 44

Temat wyboru albo nie-wyboru Donalda Tuska na drugą kadencję dominuje w mediach. Jedni się martwią tym, że go wybiorą. Inni tym, że nie wybiorą. Ostatnio przeczytałem, że jeden z posłów Platformy woła – to zdrada stanu. Zdrada stanu, bo rząd nie popiera Donalda Tuska. Kiedy mamy do czynienia ze zdradą stanu? Otóż wtedy, gdy rząd albo członek rządu albo nawet zwykły obywatel działa na szkodę swojej ojczyzny. W naszym, Polaków przypadku na szkodę Polski. Donald Tusk jest Polakiem, nikt temu nie przeczy. Ale czy jedna osoba to całe państwo?

Nie, jedna osoba to nie jest całe państwo. Choć trzeba przyznać, ze był taki człowiek w historii, który utożsamiał się z państwem. To było we Francji. Francja to ja – tak mówił Ludwik XIV, król Francji. No, tak ale to było ponad 300 lat temu. I ludwik XIV był prawdziwym i wybitnym królem. A nie królem w cudzysłowie, jak to o Donaldzie Tusku, zażartował sobie kiedyś Bogdan Borusewicz.

Toteż chciałoby się powiedzieć. Panie pośle z Platformy, znaj pan miarę. Donald Tusk, mimo swoich talentów (w załatwianiu sobie stanowiska w UE), nie jest Ludwikiem XIV. I to, że państwo nie popiera ambicji swojego obywatela (nieważne uzasadnionych czy też nie) nie jest zdradą stanu. Sam Donald Tusk, będąc jeszcze premierem, powiedział – to co jest racją stanu ja określam. Obecny rząd uznał, ze nie jest polską racją stanu popierać Donalda Tuska na stanowisko w UE. Takie jest prawo rządu. I gdy o tym mówił sam Donald Tusk nikt tego nie kwestionował.

Ale skończmy już z Tuskiem bo ma być jeszcze o Owsiaku i Klątwie. Skończmy tym bardziej, że w moim przekonaniu, ani jutro, ani też pojutrze, w Brukseli żadne decyzje w tej sprawie nie zapadną. Toteż będzie jeszcze wiele okazji i dużo czasu aby dywagować – wybiorą czy nie wybiorą Donalda Tuska na drugą kadencję.

A teraz o Owsiaku. Wczoraj włączyłem TVN, żeby obejrzeć Fakty. I zobaczyłem Owsiaka jak mówił. Tym razem nie mówił ‘róbta co chceta’ tylko o tym, że to nieprawda, że Polacy są podzieleni. I mówił też o miłości do ojczyzny. Myślę, że mówił szczerze. W każdym razie, mimo, że nie przepadam za Owsiakiem i WOŚP, to nie mam żadnych podstaw, żeby twierdzić że jest inaczej. Ale co mnie zaskoczyło to słowa jakich używał. Mówił o Polakach i o Polsce. Ale o Polsce mówił 'ten kraj',  ‘tego kraju’ - z ekspresją odmieniając to określenie przez przypadki. I ani razu nie użył słowa ojczyzna. Nie ma potrzeby wstydzić się tego słowa. Mówić 'ten kraj' zamiast moja ojczyzna to tak jakby uważać, że przyczyną wszystkich nieszczęść jakie spadły na państwo polskie i jego obywateli w czasie ostatnich ponad dwustu lat, była polskość mieszkańców tego państwa.

Ale to nie jest tak, że przyczyną upadku była polskość. Inne państwa też miały okresy słabości i upadku. Dotyczyło to wszystkich, bez wyjątku państw w Europie. W Rosji była wielka smuta, w Niemczech rozbicie na poszczególne księstwa, Anglię przed hiszpańską armadą uratowała tylko sztormowa pogoda, z Francją też różnie bywało i obce wojska nieraz stacjonowały w Paryżu. I Niemcy, Anglicy, Francuzi (i inni) wychodzili z opresji i budowali swoją pomyślność nie dlatego, że chowali swoją narodowość, że jej się wypierali a wręcz odwrotnie.

I wczoraj, słuchając tego w jaki sposób Owsiak mówił o swojej miłości do ojczyzny, takie myśli gdzieś tam chodziły mi po głowie. Więc je dzisiaj zapisałem a nuż przeczyta? I zamiast mówić kocham ten kraj, może nie będzie się wstydził powiedzieć, kocham swoją ojczyznę.

I jeszcze słowo o Klątwie mimo, że temat zniknął już z nagłówków. Sprawa Klątwy z Teatru Powszechnego nie jest ‘newsem’ ale ciągle pulsuje. Obecnie na poziomie apeli czy tez petycji. Petycje rozpowszechniają obydwie strony – za i przeciw.

Ostatnio natknąłem się na apel podpisany przez naszademokracja.pl. Fragment tego apelu brzmi następująco:

‘Zwracamy się też z apelem i prośbą do przeciwników wymienionego spektaklu o próbę oddzielenia działań artystycznych, ujętych w sceniczny nawias fikcji, od realnego życia naszych kolegów i koleżanek - ludzi, dla których przestrzeń teatru jest przestrzenią codziennej pracy, ale i przestrzenią wypowiedzi artystycznej. A ta - jakkolwiek kontrowersyjna, bezkompromisowa i bolesna by nie była - powinna być wolna’.

Chodzi o to, że w TVP zdjęto film (czy też serial), w którym występuje aktorka, grająca w Klątwie. I naszademokracja.pl występuje w obronie tej aktorki. To, że jej bronią to jest OK. Chodzi o to, za pomocą jakich argumentów jej bronią. Argumentem na którym opiera się apel jest wolność wypowiedzi artystycznej. Ludzie występujący w sztuce Klątwa, są przekonani, że to co oni przedstawiają to wypowiedź artystyczna. Ale czy tak jest naprawdę?

W Bilbao w Hiszpanii, jest muzeum sztuki współczesnej Gugenheima. W jednaj z sal wisiał tam kiedyś (a może jeszcze wisi) obraz na którym nic nie było oprócz maźnięć farbą i podpisu na dole ‘Farba rozprowadzona na płótnie malarskim’ (cytuję z pamięci).  U nas w Polsce kilka lat temu, jako awangardę sztuki, przedstawiano rzeźbę czy też instalację pod nazwą Piramida zwierząt. Były to wypchane skóry konia, psa, kota i koguta ustawione na sobie.

Czy płótno malarskie pomazane farbą i wypchane skóry zwierząt to jeszcze sztuka?  Otóż sztukę tworzą artyści. Z kolei żeby być artystą i tworzyć sztukę, to trzeba mieć talent. Nie każdy potrafi pięknie malować i pięknie rzeźbić. Ale pomazać płótno farbą i wypchać skóry zwierząt to każdy potrafi. Toteż mam duże wątpliwości, czy ten obraz w muzeum Gugenheima i owa piramida zwierząt to sztuka.

Podobnie jest z Klątwą. Czy naigrawanie się z uczuć innych ludzi mimo, że odbywa się to w formie fikcji i w teatrze, jest sztuką? Czy to co tam przedstawiają aktorzy to jest wypowiedź artystyczna?

Autorzy apelu naszademokracja.pl bronią swojej koleżanki. Bo są przekonani że spotkała ją niezasłużona krzywda. A może by tak pomyśleli o tym, że przedstawiając w Klątwie to co przedstawiają, sami wyrządzają niezasłużoną krzywdę innym ludziom?

SPROSTOWANIE

W swoim wystąpieniu (do którego odnosi się tekst notki), Jerzy Owsiak - oprócz słów 'ten kraj' użył również słów Polska i Polacy. Tekst poprawiłem. Niedokładne przedstawienie wypowiedzi Jerzego Owsiaka (w pierwotnej wersji notki) nie było zamierzone a wynikło wyłącznie ze zbiegu niesprzyjających okoliczności.



seafarer
O mnie seafarer

Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo