seafarer seafarer
1577
BLOG

Dekomunizacja, niespodziewany skutek ostatnich wyborów

seafarer seafarer Polityka Obserwuj notkę 63

W wyniku ostatnich wyborów stało się w Polsce coś, co wydawało się już całkiem niemożliwe. Otóż nastąpiła dekomunizacja. Postkomunistyczne SLD nie weszła do Sejmu.

Przypomnijmy pokrótce jak to było z dekomunizacją w Polsce. W 1989r, po 44 latach komunistycznych rządów w Polsce, pierwszy Sejm wybrany w wolnych wyborach (prawdę mówiąc w częściowo wolnych) podjął uchwałę w sprawie potępienia totalitaryzmu komunistycznego (Uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 18 czerwca 1998 r. w sprawie potępienia totalitaryzmu komunistycznego). Zacytuję kilka fragmentów tej uchwały:

‘Uznajemy Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą za organizację w najwyższym stopniu, do końca odpowiedzialną za trwanie i kształt systemu komunistycznego w Polsce, na którym ciąży wiele zbrodni i przestępstw … Za niezbędne uważamy ukaranie wszystkich winnych komunistycznych zbrodni popełnionych w latach 1944-1989 na ziemiach polskich, w tym także zdrajców podejmujących decyzje podporządkowujące Polskę obcemu mocarstwu, działających przeciwko wolności, niepodległości i demokracji … Sejm Rzeczypospolitej Polskiej podejmuje tę uchwałę w przekonaniu, że budowanie demokracji wymaga od nas rozliczenia przeszłości i umocnienia tych wartości oraz zasad, dzięki którym Polska przetrwała czas zniewolenia. Sprawiedliwość, naprawianie krzywd, ukaranie winnych to podstawowe obowiązki i jednocześnie warunki funkcjonowania państwa prawa’

Piękne i szczytne deklaracje. A co z tego zrealizowano? Ano tyle, że niedawno, wolna i demokratyczna Polska żegnała państwowymi honorami człowieka, który całym swoim życiem służył komunizmowi. Mniejsza o te niezasłużone honory. I w dekomunizacji (której nie było) wcale nie chodziło o to, że wszystkich członków PZPR, po upadku komunizmu należało wsadzać do więzienia. Nie w tym rzecz. Komunizm trwał u nas blisko 50 lat a życie nie znosi próżni. I wielu ludzi, aby nie zmarnować sobie życia szło na jakieś tam kompromisy (nie szkodząc innym). Ale byli też ludzie, którzy w złej wierze służyli złej sprawie. I po upadku komunizmu, oprócz napiętnowania werbalnego, (co zrobiono w przytoczonej  uchwale) należało podjąć również działania realne.

Otóż komunizm, ze względu na swoje skutki dla ludzkości, (co najmniej 50 mln ofiar w samej Europie), można porównać do epidemii, które w dawnych czasach dziesiątkowały ludność Europy. W przypadku epidemii, stosowanym środkiem zaradczym była kwarantanna. Człowiek przybywający z terenu objętego zarazą, zanim dołączył do miejscowej społeczności, musiał odczekać pewien czas w miejscu odosobnionym. Ten okres kwarantanny był potrzebny po to uniemożliwić rozprzestrzenianie się choroby. I dopiero po przebyciu kwarantanny, dany człowiek, jeżeli okazało się, że jest zdrowy, mógł swobodnie podróżować dalej.

I taką kwarantannę (w postaci odsunięcia od udziału w życiu publicznym) powinni byli przejść wysocy funkcjonariusze systemu komunistycznego. Czas takiej kwarantanny (na wyzbycie się komunistycznych ‘miazmatów’) to była kwestia do ustalenia. I po tym okresie, jeżeli jakiś członek Biura Politycznego, Komitetu Centralnego czy też sekretarz KW, chciałby uczestniczyć w życiu publicznym – to proszę bardzo, droga otwarta. Taka dekomunizacja, miałaby jeszcze inny korzystny skutek. Ponieważ ludzie, którzy realizowali idee komunistyczne ponieśli tego konsekwencje (symboliczne co prawda) to w odbiorze społecznym same idee utraciłyby atrakcyjność. I odradzanie się tych idei w postaci neo-kouinistycznych ugrupowań nie miałoby miejsca.

Nasi politycy, jednak dekomunizacji nie przeprowadzili. Po 25 latach, zrobili to za nich wyborcy.

seafarer
O mnie seafarer

Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka