seafarer seafarer
2648
BLOG

Czy J.Comey oglądał film Ida? I gdzie polityka historyczna naszego państwa?

seafarer seafarer Polityka Obserwuj notkę 30

James Comey - dyrektor FBI - oskarżył Polaków o współodpowiedzialność za Holokaust.

Ambasada pisze list protestacyjny a ministerstwo spraw zagranicznych promuje film. Jaki film? Ano ten, o którym w tytule i poniżej. Jeszcze nie tak dawno, ileż to było ochów i achów nad pierwszym polskim filmem, który dostał Oskara. Ochy i achy ucichły, ale dzisiaj mamy skutki ‘uboczne’. Publiczna wypowiedź Comeya, jest najlepszym tego przykładem.

Trzeba też przyznać, że w dyskusji o filmie były również głosy krytyczne. Ale były one jakieś takie nieśmiałe, jakby przytłoczone wielkością nagrody, którą film otrzymał. Jednak trochę czasu minęło, nagroda spowszedniała, toteż myślę, że można już otwarcie i śmiało powiedzieć krytycznie o filmie i nie narazić się na zarzut malkontenctwa. Że my Polacy to nigdy nie jesteśmy zadowoleni. No, bo polski film został doceniony w świecie a my szukamy dziury w całym i krytykujemy.

Ten sławny film obejrzałem dopiero kilka dni temu. O wartościach artystycznych i grze aktorów nie będę się wypowiadał, bo za bardzo na tym się nie znam. Zresztą zawsze mnie trochę śmieszą (i drażnią też) sytuacje, gdy po wyjściu z kina słyszę o tym jak ktoś ‘ze znawstwem’ wypowiada się o tym jak świetnie grał ten czy tamten aktor (czy też aktorka). Nigdy się nad grą aktorów nie zastanawiam oglądając film. Bo z ich grą jest tak samo jak z tekstem, który się czyta. Jeżeli człowiek czytając ‘potyka’ się o zdania czy też słowa to znaczy, że tekst jest źle napisany. Jeżeli natomiast słów i zdań nie widzi, a przed oczami wyobraźni jasno i wyraźnie ma to, o czym te słowa i zdania są, to znaczy, że tekst jest napisany dobrze. I tak jest z filmem i aktorami. Jeżeli będąc w kinie zapominamy o bożym świecie a przejmujemy się tym, co się dzieje z bohaterami filmu to znaczy, że aktorzy dobrze wykonują swoją robotę. Jeżeli natomiast widzimy aktorów a nie bohaterów, (których ci aktorzy przedstawiają) to znaczy, że marni są z nich fachowcy - z aktorów oczywiście (btw ciekaw jestem jak to będzie z tym tekstem? Czy będą to słowa i zdania tylko, czy też myśl przedstawiona jasno i wyraźnie?).

A jak było z filmem Ida? Generalnie nienajgorzej. Widziałem zakonnicę (niepewną swojego powołania), ciotkę (kiedyś komunistkę aktywistkę a dzisiaj nimfomankę alkoholiczkę) i saksofonistę (podrywacza) a nie aktorów grających te role. O grze aktorki przedstawiającej ciotkę muszę jednak powiedzieć słowo, (mimo, że zarzekałem się, że nie będę się wypowiadał na temat wartości artystycznych). Chodzi mi o scenę samobójstwa. Nie była przekonująca. Wyglądało to tak jak by przeskoczyła przez parapet okna, aby przejść się po ogrodzie. Albo jakby przeskakiwała kałużę. Ale być może taki był zamysł reżysera. Że samobójstwo to właśnie takie przeskakiwanie kałuży?

Dla tych, co filmu nie oglądali dwa słowa, o czym ten film. Dziewczyna o imieniu Ida, wychowana od dziecka w klasztorze, ma przyjąć śluby zakonne. Przed ich przyjęciem siostra przełożona wysyła ją do ciotki, żeby sobie z nią porozmawiała. Od ciotki, (która, jak się okazuje na miejscu jest Żydówką), Ida dowiaduje się, że jej rodzice też byli Żydami i że zginęli w czasie wojny (o tym, co to była za wojna w filmie nic nie ma ale można się domyślić, że chodzi o II WŚ). Ciotka wie, że rodzice Idy nie żyją, ale nie wie jak zginęli. Jadą, więc samochodem ciotki i odszukują dom, w którym mieszkali rodzice Idy. Na miejscu atmosfera robi się ciężka. O tamtej śmierci nikt nie chce mówić a na drodze pojawia się dwóch miejscowych drabów z kijami i z wyraźnym przesłaniem z tych kijów wynikającym. Ciotka komentuje – o, dobrzy chrześcijanie się pokazali – i obydwie odjeżdżają szukać Szymona, który jakoś w sprawę śmierci rodziców Idy jest zamieszany. Po drodze jest trochę perypetii (wypadek samochodowy wynikający z pijaństwa ciotki) ale w końcu go znajdują – umierającego w szpitalu. Szymon nic nie mówi a ciotka w końcu wyrzuca z siebie. Jak to? Ukrywałeś ich, karmiłeś a potem zamordowałeś? Szymon ciężko oddycha i milczy. I ciągle nie wiadomo, dlaczego ich zamordował.

Ida jednak chce wiedzieć i odnajduje syna Szymona. I wtedy przyczyna śmierci się wyjaśnia, choć nie wprost. Zrzekniecie się domu to wam pokażę gdzie jest grób twoich rodziców wykrzykuje on w odpowiedzi na pytania Idy. I przyznaje się, że to on ich zabił. Ale dodaje że i tak nikt mu tego nie udowodni (w międzyczasie ciotka odreagowuje pijąc ‘z gwinta’ i balując a także zwierza się Idzie, że poszła walczyć ‘cholera wie o co’). Ida w rozmowie z synem Szymona zrzeka się domu a ten zaprowadza ją i ciotkę tam gdzie są pochowani rodzice Idy. I aby udowodnić, że mówi prawdę rozkopuje grób.

Gdy grób jest już odkopany Ida pyta – dlaczego mnie tu (w tym grobie) nie ma. Syn Szymona odpowiada – bo byłaś malutka i nikt by nie poznał, że jesteś Żydówką. Zaniosłem cię, więc do księdza.

Do końca nie będę opowiadał, bo może ktoś jeszcze nie oglądał filmu a wybiera się żeby obejrzeć. Powiem jedynie, że Ida po tym, czego się dowiedziała na temat losu swoich rodziców, przeżywa wątpliwości co do swojego powołania a ciotka popełnia samobójstwo wyskakując z okna (przeskakując parapet tego okna tak jak by przeskakiwała kałużę, o czym wspomniałem już wcześniej).

W rozmowie o filmie z osobą, która ten film też oglądała i była nim zachwycona zapytałem, co w tym filmie takiego jest, że uważa iż był on wart Oskara (oprócz wartości artystycznych filmu). I w odpowiedzi usłyszałem, że porusza on problemy ogólnoludzkie, że pokazuje zło i niezawinione nieszczęście ludzkie. I wątpliwości z tym związane.

Tak, można było by z tym się zgodzić. Ale pod jednym warunkiem. Gdyby bohaterami tego filmu byli tylko Polacy, albo o tylko Żydzi (czy też ludzie jakiejkolwiek innej nacji, ale tylko jednej). Wtedy, przestaje być ważne, jakiej narodowości są bohaterowie (źli i dobrzy). Natomiast istotne staje się to, jacy oni są jako ludzie. Bo w każdej narodowości są ludzie dobrzy i źli. I to każdy rozumie. Mimo, ze film pokazuje np. złych Szwedów. Napisałem Szwedów, kto pamiętam oglądany dawno, dawno temu film Źródło (Spielberga Bergmana). Czy po obejrzeniu tamtego filmu komukolwiek przeszło przez głowę, że Szwedzi są źli? Nie, mimo tego, że film pokazywał Szwedów (a właściwie dlatego, że tylko Szwedów), to człowiek wychodził z kina myśląc o tym, że człowiek potrafi być zły a nie, że Szwedzi są źli (dlatego, że tych dwóch, którzy zgwałcili i zamordowali młodą, pełną radości dziewczynę to byli akurat Szwedzi).

Natomiast w filmie Ida zło i dobro pokazane jest w relacjach polsko – żydowskich. I to, siłą rzeczy identyfikuje dobro i zło po stronie narodowości a nie natury ludzkiej. W efekcie przesłanie filmu jest następujące. Polscy chłopi mordowali Żydów dlatego, że tamci są Żydami (Ida nie została zamordowana, bo nie można było poznać, że jest Żydówką). I do tego chciwi i pazerni (zrzekniecie się domu to wam pokażę gdzie jest grób). 

I dlatego film jest fałszywy. Bo jego przesłaniem nie jest pokazanie ludzi złych i dobrych. Jego przesłanie, ponieważ pokazuje zło w relacjach narodowościowych (czy też wyznaniowych) sprowadza się do tego, że Polacy jako ludzie są źli.

Owszem, prawdą jest, że wśród Polaków byli szmalcownicy, ale prawdą jest też rodzina Ulmów[1]. I to, że byli szmalcownicy nie wynika z natury Polaka, ale wynika z natury człowieka. A przesłanie filmu Ida jest odwrotne.

I nie mam żadnych wątpliwości, że James Comey oglądał ostatnio ten film.

To, że Pawlikowski nakręcił taki film to jego sprawa. Ale dlaczego państwo polskie współfinansowało produkcję tego filmu? I dlaczego Ministerstw Spraw Zagranicznych obecnie promuje ten film?

Ale to są pytanie o politykę historyczną państwa polskiego. I trzeba dodać - żeby była jasność w tej sprawie – państwa pod rządami Platformy.

 

[1] Rodzina Ulmów. Rozstrzelali nawet dzieci...

Rodzina Ulmów z podłańcuckiej wsi Markowa ukrywała Żydów - dwie rodziny, Szallów i Goldmanów. 24 marca 1944 roku Niemcy rozstrzelali wszystkich, nawet małe dzieci Józefa i Wiktorii Ulmów. Zabili w sumie 17 osób, łącznie z przechowywanymi Żydami.

Ukrywani przez rodzinę Ulmów Szallowie i Goldmanowie spędzili u Ulmów blisko półtora roku. 24 marca 1944 roku do wsi przyjechali żandarmi niemieccy, których o ukrytych u Ulmów Żydach zawiadomił najprawdopodobniej granatowy policjant z Markowej. U niego bowiem wcześniej Szallowie szukali schronienia.

24 marca 1944 roku do domostwa Ulmów w Markowej wpadli Niemcy. Zastrzelili ukrywających się Żydów. Wiktorię - będącą w zaawansowanej ciąży - i Józefa Ulmów oraz ich sześcioro dzieci stracono na oczach spędzonej ludności, która w zamyśle Niemców miała naocznie przekonać się, co grozi Polakom za ukrywanie Żydów. Świadkowie opowiadali, że Wiktoria Ulm zaczęła rodzić przed plutonem egzekucyjnym
 

seafarer
O mnie seafarer

Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka