Niedawno, za sprawą artykułu w Gazecie Wyborczej ‘Nord Stream blokuje statkom drogę do portu Świnoujście’ znowu było głośno o Gazociągu Północnym. A tutaj na Salonie, wkrótce potem pisał o tej sprawie Łukasz Warzecha w notce „Przegrzany temat” według ministra Jassera.
Pod notką Warzechy wywiązała się burzliwa dyskusja, zarówno w sprawie gazociągu jak i zablokowania (w efekcie jego położenia) możliwości przyszłego rozwoju portu w Świnoujściu.
I w sprawie tego ‘blokowania’ jest duże zamieszanie. Wyraził to jeden z blogerów pisząc co następuje: 'Może specjaliści różni, od morza i statków, ustaliliby jakąś jednolitą wersję możliwości i niemożliwości, w związku z Gazociągiem Północnym i bez niego'
Jednak prawda jest taka, że nie ma co ustalać, gdyż sprawa jest jednoznaczna.
Otóż najgłębszy tor wodny prowadzący na Bałtyk ma 17m głębokości (chodzi o ten przez Wielki Bełt, bo są jeszcze inne - płytsze) i torem tym mogą wpłynąć na Bałtyk statki o zanurzeniu 15m (pod dnem statku konieczny jest margines bezpieczeństwa, czyli przysłowiowa stopa wody pod kilem).
Żeby więc statek o maksymalnym zanurzeniu, czyli 15m - który jest w stanie wpłynąć na Bałtyk - mógł wpłynąć do Świnoujścia, należałoby tor podejściowy do Świnoujścia, również pogłębić do 17m (obecnie jest 14.5m).
I tutaj alternatywne sytuacje (w związku z Gazociągiem Północnym i bez niego) są następujące:
- dopóki Gazociągu Północnego nie było, nie było też przeszkody fizycznej, aby tory wodne do Świnoujścia pogłębiać,
- od czasu, gdy gazociąg został położony taka przeszkoda fizyczna istnieje.
I tę drugą sytuację mamy obecnie.
Do notki dołączona jest mapa pokazująca przebieg gazociągu na podejściu do Świnoujścia. Ląd z lewej strony to wybrzeże Niemiec a Świnoujście znajduje się na południe, czyli w dole mapy ale już poza jej zakresem.
Na mapie tej podane są naturalne głębokości morza w tym rejonie. U góry mapy widać biegnącą zakolami linię. Jest to izobata 20m. Powyżej tej linii, głębokości morza wynoszą ponad 20 metrów (oznaczone kolorem jasnoniebieskim), a poniżej są mniejsze niż 20 metrów (oznaczone kolorem ciemnononiebieskim).
Gdyby gazociąg (oznaczony na mapie linią czerwoną) został położony na północ od izobaty 20 metrowej to żadnego problemu z pogłębieniem (w przyszłości) torów wodnych, prowadzących do Świnoujścia, by nie było (i blokowaniem rozwoju portu w Świnoujściu również). Jest to kwestia zaledwie kilku mil morskich.
Ale rząd Platformy, tych kilku mil (przesunięcia trasy gazociągu) wynegocjować z Niemcami nie potrafił. To, że nie potrafił to fakt, ale w świetle wypowiedzi ministrów Sikorskiego i Jassera (przytoczonych przez L.Warzechę) powstaje jeszcze wątpliwość. Czy w ogóle miał taką wolę, aby tę sprawę z Niemcami negocjować?